Taka sytuacja... Koleżanka dół wielkości Wielkiego Kanionu...i żal za kopiarstwo.... i tak pomiędzy rozmową.. padło ot takie pytanie "Magda, czy ty dałabyś radę uszyć coś do kiecki, co było by ciężko podrobić, tylko no taki styl w Coco Chanel... takie Haute Couture..."No i pomyślałam.. pokombinowałam ...Przeglądnęłam tysiące zdjęć szwaczek, przyglądałam się pracy i składaniu w całość takich rzeczy.. Kilka tygodni przymiarek układania, obrabiania poszczególnych elementów, odwiedziny w ulubionej hurtowni pasmanteryjnej w poszukiwaniach odpowiedniego materiału do wykończenia... No i powiem tak.... pozdrawiam wszystkich kopiujących.. Jak ktoś ma chęci i mu się opłaci szyć (i nie tylko szycie tam jest heheh) ręcznie ponad 200 godzin.. Niech szyje.. Aczkolwiek powiem szczerze, nie mając tego cusia w ręce... gdy jest swoiście dwustronny, tylko tej drugiej strony nie widać... tak ot sobie.... no ... bo ja wiem.. może mi się jednak udało... Czas pokaże.. Na razie na żywo etolka wzbudziła ochy i achy... no a jak wy...Bo ciekawa jestem, czy się to moje coś spodoba.. Dość dawno ciuchów nie szyłam .. przyznam się szczerze. Było to fajne wyzwanie... Chyba trzeba będzie do tego doszyć jeszcze własną kieckę...
A tak wyglądało kłucie Ziuty i przymiarki... Ale tu celowo nie ma fotek takich z samego początku. Już raczej finał. W sumie wolno mi zachować jakieś swoje tajemnice heheheh, jak to po kolei szło...
ale sie napracowałaś
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez kozery... Ale fajnie mi się to robiło. Jak dawniej, kiedy więcej szyłam. W sumie fajna zabawa była. Pracowita, ale dała satysfakcję.
UsuńMożesz doszywać własną kieckę :D
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać że jesteś bardzo zdolna i niesamowicie pracowita. T co stworzyłaś to jest Arcydzieło. Podziwiam Cię i jestem pełna uznania. Chylę czoła i gratuluje.
OdpowiedzUsuń