niedziela, 29 marca 2015

Świątecznie i wiosennie ciut.

Po woli, po troszeczkę powstają już jakiś czas temu wywiercone pisanki. W tym sezonie wzięło mnie odrobinę romantyzmu.... i ukochany styl shabby chic... Ciut róż, ciut perełek... wiosnę witam z romantyczną nutką...





czwartek, 26 marca 2015

Wiosna na drucikach.

Zauroczyłam się ostatnio Rose Pentals. Zaciekawiona sięgnęłam do wspaniałych tutków Weroniki. Podziwiam ją za cierpliwość przy opracowywaniu takich maleństw.Tutaj link to tutka, z którego korzystałam robiąc kwiatuszki. Są niesamowite, prościutkie i piękne.  http://koralikowaweraph.blogspot.com Weroniko dzięki wielkie. Kule kwiatulę widziałam na żywo i kwiatuszki też, ale dopiero ostatnio zainteresowałam się kwiatuszkami. U mnie posłużyły do gałązek do ozdób do włosów i prezentują się tak:



środa, 25 marca 2015

Komplecik chyba ślubny...

Tym razem biały komplecik. Taki z emeraldem. Bo wiosna, bo lubię zieleń. Bo ładnie z bielą się komponuje. I tak oto się uszyło..Rivoli i owal fasetowany Emerald, Toho Hex 8o Silver Lined Frosted Crystal, Bicone crystal, Preciosa 10 o Silver Lined Crystal i perełki...a bo lubię....
 i doopki....
 i tak wespół w zespół....

poniedziałek, 23 marca 2015

Bursztynowa bransoletka. Tak po prostu.

Jak siedziałam i ją szyłam po głowie krążyła mi piosenka z młodości hehhe "bursztynek, bursztynek, znalazłam go na plaży, maleńka kropelka, kropelka moich marzeń.." I tak mrucząc pod nosem, odreagowując ciężkie dni w pracy powstała taka sobie bransoletka... ... Beading i sutasz dwustronny.. Tak sobie, zwyczajnie po prostu...Z bursztynu, a dokładnie z kaboszonu i tłuczki szlifowanej bursztynowej. Do tego Preciosa Rocaille 9o orange topaz, kulki szklane bursztynowe, Toho 11 o Silver Lined Smoky Topaz, Toho 11o Silver Lined Frosted Dark Topaz, Toho 15o Bronze, Bicone Gold. I sznurek sutasz...
I oto przód:
 I tył:
Albo odwrotnie heheh jak kto woli ...

poniedziałek, 16 marca 2015

Jaspisowe "maleństwo" czyli MEDUZA

Maleństwo, które spędziło mi na kilkanaście nocy sen z powiek... tylko 30 jaspisów picasso w sutaszu.. Emotikon wink do tego moje ukochane hematyty, koral szlifowanyw barwie Marsala, FP w barwie jasnego kamiennego emeralda, Bicony Jet. Toho11o Matte Iris Peridot, Preciosa Black Diamond, Super Duo Luster Metalic Olliwine, Toho 11o gold lined black diamond. Pokazywałam, jak powstawało jakiś czas temu.. ale to były miłe złego początki. No to co? No i uważać,trzeba żeby w kamień nie zamieniła....


niedziela, 1 marca 2015

Sobotnie druciane sploty.

Kocham "Grę o Tron". Niech się wszystko inne chowa. Może to sentymenty, że miałam okazję trzymać smocze jajo, pogłaskać Wilkora z rodu Starków... i założyć koronę Smoczycy... i to wszystko dzięki chłopakom z Rextorna. Już się nie mogę doczekać kolejnego zjazdu i mam nadzieję pogłaskać nowe smoki hehe. No ale do rzeczy. Wzięło mnie na oglądanie... I tak w trakcie... no żeby ręce tak nie leżały bezczynnie .. pokręciłam trochę drucików.. i tak oto wyszły sobie ozdoby do włosów... Foty na moich nowych zdobyczach, czyli na plastrach agatu. Trochę się mi wczoraj tego naplotło... Nie ma to jak dobra wena.. No to... ups...
















Moja kwiecista etola Haute Couture.

Taka sytuacja... Koleżanka dół wielkości Wielkiego Kanionu...i żal za kopiarstwo.... i  tak pomiędzy rozmową.. padło ot takie pytanie  "Magda, czy ty dałabyś radę uszyć coś do kiecki, co było by ciężko podrobić, tylko no taki styl w Coco Chanel... takie Haute Couture..."No i pomyślałam.. pokombinowałam ...Przeglądnęłam tysiące zdjęć szwaczek, przyglądałam się pracy i składaniu w całość takich rzeczy.. Kilka tygodni przymiarek układania, obrabiania poszczególnych elementów, odwiedziny w ulubionej hurtowni pasmanteryjnej w poszukiwaniach odpowiedniego materiału do wykończenia... No i powiem tak.... pozdrawiam wszystkich kopiujących.. Jak ktoś ma chęci i mu się opłaci szyć (i nie tylko szycie tam jest heheh)  ręcznie ponad 200 godzin.. Niech szyje.. Aczkolwiek powiem szczerze, nie mając tego cusia w ręce... gdy jest swoiście dwustronny, tylko tej drugiej strony nie widać... tak ot sobie.... no ... bo ja wiem.. może mi się jednak udało... Czas pokaże.. Na razie na żywo etolka wzbudziła ochy i achy... no a jak wy...Bo ciekawa jestem, czy się to moje coś spodoba.. Dość dawno ciuchów nie szyłam .. przyznam się szczerze. Było to fajne wyzwanie... Chyba trzeba będzie do tego doszyć jeszcze własną kieckę...

A tak wyglądało kłucie Ziuty i przymiarki... Ale tu celowo nie ma fotek takich z samego początku. Już raczej finał. W sumie wolno mi zachować jakieś swoje tajemnice heheheh, jak to po kolei szło...