niedziela, 19 lipca 2015

Takie sobie prezenty.

Ponieważ w najbliższym czasie dwie moje koleżanki zmieniają stan cywilny, a obie spotkały się z problemem pt. co tu kupić do sukienek, gdzie w salonach wszystko jest na jedno kopytko, podczas rozmowy, oglądania dodatków, katalogów dowiedziałam się co by chciały, co się podoba, co by było idealne. Ponieważ jakoś tak mam, że lubię zrobić komuś radość i przyjemność powstały takie oto dodatki do sukienek.
Pierwszy komplecik dla delikatnej urody i na krótkie włosy:
Przy drugim ciut więcej było zabawy, bo i dziewczę z bujnym czarnym włosem i suknia do której można ciut zaszaleć. Tu ozdoba do włosów i bransa.
I naszyjnik. Po wspólnych debatach, że jednak jeszcze by tu coś na piękny dekolt... 
A tak wyglądała praca nad nimi.






2 komentarze: