No i sfiniszowaliśmy... Jakąś tam część... Pisze "-liśmy", bo zaangażowanie pełne rodziny szczególnie pod koniec pracy było i przy sesji zdjęciowej (dzisiaj) też. No to pokazujemy, co? Miłego oglądania moich armii anielskich, dzwonków i całej bombiastej reszty. Nawet Mikołajowi buty zrobiłyśmy z młodą...
jest co podziwiać,a serweta pod tymi cudami bezcenna
OdpowiedzUsuńśliczności:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w zabawie: http://pinku-art.blogspot.com/2013/11/swiateczna-mini-rozdawajka.html
Pozdrawiam :)
Super! Stworzyłaś Magdo prawdziwe cuda :))) Nie widziałam wcześniej "płaskich" bombek, wyglądają jak medaliony :) Pozdrawiam Arte Głażejówka.
OdpowiedzUsuńWOW przepiękna mega produkcja.... same śliczności !
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko urocze! Ciężko oderwać oczy!:-)
OdpowiedzUsuńCudeńka, a ile pracy musiały Cie kosztować, podziwiam zdolności i cierpliwość.
OdpowiedzUsuńAleż cudeniek stworzyliście :) Wszystko piękne :)
OdpowiedzUsuń