Ostatnie wieczory poświęciłam na "gryzienie" rosyjskich schematów, tłumaczenia i plecenie. Po woli wyrastała mi z tego orchidea. Kilka własnych modyfikacji i wreszcie urosła. Przedwczoraj. Do wczoraj, dopóki nie miała premiery "na żywo", nie wiedziałam do czego ją użyję. W ostateczności została broszką. Doszyłam zapięcie, ciut je schowałam pod oczywiście koralikami i gotowe. Oto ona:
A tak sobie rosła ....
A, że w Kreatywnym Kufrze kolejne wyzwanie tematyczne pt. "Japonia", pomyślałam, że w końcu Japonia-to kwiaty, więc go zgłoszę do wyzwania.I tak zrobiłam. I to by było na razie na tyle. Idę się dalej zakoralikować i być może już ciut zabombkować.
Zatkało mnie normalnie!!Coś pięknego;)Jak zerkałam jak rosła,to mój podziw wzrósł.Oj miło tu u Ciebie i pięknie;)
OdpowiedzUsuńale dziubania to kosztowało,super
OdpowiedzUsuńPiękny kwiat ,aż miło popatrzeć ciepło od niego bije ,
OdpowiedzUsuńPewnie bardzo pracochłonny kwiat, ale jaki NIEZIEMSKI efekt !!!
OdpowiedzUsuńPiękna praca. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny kwiat i widać, że bardzo pracochłonny. Życzę powodzenia w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńO żesz ! ... Zaparło mi dech; jest przecudna ! Toż, to prawdziwy Majstersztyk ! Podziwiam i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńhah. a ja właśnie wczoraj skończyłam swój kwiatek. miałam go jutro fotografować i też zgłosić w tym wyzwaniu, no ale. cóż. pokombinuję z czymś innym.
OdpowiedzUsuńpowodzenia! (:
Pięknie Ci rosła :) niesamowita :)
OdpowiedzUsuń